Neony w holu wejściowym

Autorka projektu: Danuta Słomczyńska

Czas powstania: dwa tysiące szesnasty  rok

Wymiary: od stu pięćdziesięciu centymetrów długości do pięćdziesięciu centymetrów szerokości.

Materiały: płyta z tworzywa sztucznego, rurki neonów

W holu wejściowym muzeum zawieszono pod sufitem siedem elementów dekoracyjnych z neonami. Każdy z nich jest wykonany z dwóch przezroczystych prostokątnych płyt z tworzywa sztucznego. Znajdują się one w odległości około dziesięciu centymetrów od siebie. Połączone są metalowymi prętami, po jednym w każdym rogu. Pomiędzy płytami znajduje się właściwy neon, czyli szklana rurka wypełniona różnymi gazami szlachetnymi. Rurki są wygięte w kształt liter - napisów. Są to cytaty z siedmiu piosenek, po jednym w każdym neonie. Elementy dekoracyjne z neonami zawieszone są w odległości około metra od siebie, pod różnymi kątami względem wejścia - niektóre równolegle do niego, inne na skos.

Litery świecą się na różne kolory, w zależności od rodzaju gazu. Niektóre mają kształt naśladujący pismo ręczne, inne - drukowane. Pod każdym cytatem wygrawerowano na płycie imię i nazwisko autora lub autorki cytowanej piosenki. Niektóre napisy podkreślone są poziomymi kreskami.

Cytat: “Wyszłam za mąż, zaraz wracam”. Autorka: Maria Czubaszek. Świeci się na zielono i biało.

Cytat: “Róbmy swoje”. Autor: Wojciech Młynarski. Świeci się na różowo.

Cytat: “Ach, jak przyjemnie”. Autor: Ludwik Starski. Świeci się na biało, na tle czerwonej poświaty.

Cytat: “Nie zadzieraj nosa”. Autor: Marek Gaszyński. Świeci się na żółto i zielono.

Cytat: “Wypijmy za błędy”. Autor: Jacek Cygan. Świeci się na biało na tle czerwonej poświaty.

Cytat: “Poszłabym za Tobą”. Autor: Franciszek Walicki. Świeci się na żółto.

Cytat: “Zielono mi”. Autorka: Agnieszka Osiecka. Świeci się na zielono.

Kontekst obiektu

Utwory, z których pochodzą cytaty, mają ogromne znaczenie w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Każda z tych piosenek ma swoją niepowtarzalną historię. Przykładowo prezentujemy anegdotę związaną z piosenką pod tytułem “Wypijmy za błędy”, wykonywaną przez Ryszarda Rynkowskiego.

Jacek Cygan, autor tekstu piosenki „Wypijmy za błędy” w jednym z rozdziałów swojej książki pod tytułem „Życie jest piosenką” napisał: „Czułem, że Ryszard musi kompletnie zmienić swój wizerunek. Czułem, że powinien być takim facetem z ulicy, którym mógłby być każdy z nas. Bez garniturów, w starym tiszercie lub w wytartym prochowcu. Gościem z dwudniowym zarostem, tajemniczym, choć przyjaznym. No i miała bić od niego szorstka, męska liryka. Ryszard zgadzał się z tym wizerunkiem i ustaliliśmy, że w Opolu wystąpi w kapeluszu i prochowcu”.

Ryszard Rynkowski tak wspomina swój występ z utworem „Wypijmy za błędy” na dwudziestym szóstym Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu: „Ten rok 89 okazał się bardzo szczęśliwy. Wygrałem konkurs piosenką «Wypijmy za błędy». Miałem – zresztą jak zawsze – potworną tremę, uczyłem się bardzo mocno tego tekstu. (…) Do ostatniej chwili, ubrany już w płaszcz i kapelusz – w ten kostium, w którym postanowiłem się pokazać publiczności – chodziłem wokół amfiteatru na zapleczu i wkuwałem tekst, aby w tej najważniejszej chwili przed jurorami nie popełnić żadnego błędu. Padał deszcz. Zmokłem! Okazało się to później atutem, dodatkiem do kostiumu, te kropelki na kapeluszu. (…) Był to, jak wspominałem, bardzo szczęśliwy dla mnie festiwal, odmienił znacznie moje życie!”.